MAINZ – FRANKFURT
PL
Wychodzimy z Mainz “na biegowo”, tzn. wstajemy i jedziemy bez śniadania i większych przygotowań. Wychodzimy około 0800, słońce już dosyć wysoko. Już po chwili wpływamy na Men. Rzeka jest dużo węższa, po obu stronach są drzewa, co jakiś czas mniejsze miejscowości. Na trzecim kilometrze przechodzimy pierwszą śluzę Kostheim. Dziś jeszcze przeszliśmy 3 śluzy w Eddershine, Griensheim i Offenbach. W sumie 13, 6 metrów do góry.
Na odcinek we Frankfurcie wjechaliśmy około 13. Najpierw pojawiają się sie zabudowania mieszkalne z zielono obsadzonymi bulwarami nadrzecznymi. Potem po lewej burcie zaczyna się centrum biznesowe z wysokimi, majestatycznymi wieżami biurowymi. Dalej wzdłuż brzegu widać wieżę katedry i dwóch innych kościołów z kamienicami. Po prawej burcie są zacumowane barki i statki wycieczkowe z restauracjami i barami na pokładzie, jest też wesołe miasteczko.
Stajemy 5 km za Frankfurtem w marinie Offenbach. Tam załatwiwszy formalności, idziemy do S-bhnau – Mika Tomek i ja, Jasiu zostaje, bo go dalej kolano boli. Dojazd jest prosty, wsiadamy w S3 i już po 10 min. jesteśmy w centrum.
Jest niedziela i wydaje się, że całe miasto wyszło z domów. Przechodzimy główną arterią miasta – deptakiem, obecnie zasadzanym małymi platanami. Idziemy wzdłuż alei najbardziej znanych marek świata, potem skręcamy w lewo w stronę starego miasta. Rynek jest uroczy, otoczony kamieniczkami, w środku jest fontanna, (przy której była manifestacja w sprawie Iranu), no około ogródki restauracji. Wypiliśmy po kuflu niemieckiego piwa i poszliśmy dalej do Katedry, potem na włoskie lody i z powrotem do S-bhanu i na jacht.
Wieczorem szukamy w książce Menu mariny na kolejny dzień. Jest to trochę problematyczne, bo jest mało marin a jeszcze mniej z odpowiednią głębokością. My potrzebujemy 2 m.
EN
We go out from Mainz “running mode”, means we get up and go without breakfast or any major preparations. It is around 0800, the Sun is already quite high. Very soon we enter Main. The river is much narrower, on the both sides there are trees, sometimes towns. At 3rd km we go through first lock Kostheim. Today we went through three more in Eddershine, Griensheim and Offenbach. In total 13, 6 m up.
To Frankfurt waters we came in around 13. First you can see residential houses with green boulevards on the both banks. Then on the left starts business center with high, fantastic office towers. Further alongside the river you can see tower of cathedral and two other churches behind the old tenement houses. On the right bank there are barges and other ships with restaurants and bars, there is also amusement park.
We stop 5 km after Frankfurt in marina Offenbach. There after all the formalities we go to S-bhan – Mika, Tomek and I, Jasiu stays as his knee is still in pain. Getting to the city is easy, we get S3 and after 10min we are in the city center.
It’s Sunday and it seems that the whole city came out of their houses. We go through main walking arteries of the city – only for pedestrians, just now being planted with platens. We walk along the avenues of the best known brands in the world, than we turn left to the old city. The market is fantastic, surrounded by old tenement houses, there is a fountain in the middle, (by which there was a pro-Iranian manifestation), everywhere restaurants and coffees. We all got a jag of German beer and we went further to cathedral, later we ate Italian ice-creams and when slowly back to S-bhan and yacht.
In the evening we look for marina in the Main book for the next day. It is a bit problematic, because there are not so many marinas on Main and even less those with suitable depth. We need at least 2m.