Wtorek o 8 rano po śniadaniu odcumowaliśmy. Wiatr jak zwykle z zachodu z początku o sile 4 B. Pod genuą płynęliśmy z szybkością 5 węzłów. Fajna żegluga, choć popołudniu wiatr wzrósł ponad 6 B. Minęliśmy wyspę Spinagonga i o 15 rzuciliśmy kotwicę w zatoce Vathy w tym samym miejscu, gdzie staliśmy poprzednio. Tym razem wiał jednak silny wiatr który skręcał na południe. Po dwóch godzinach wiał już z SW i cypel zatoczki już nas nie osłaniał. Obawiając się wzrostu siły wiatru i dryfu na brzeg (staliśmy 100 m od brzegu) zmieniliśmy kotwicowisko. Późnym popołudniem rzuciliśmy kotwicę obok miejscowości Skhime. Kilka jachtów stało tu na kotwicy. Teraz osłonięci brzegiem staliśmy bezpiecznie, w nocy wiatr ucichł, rano była już cisza.