Od 9 rano zacząłem załatwiać wizy, odprawę paszportową, celną i tranzyt log. Właściwie to siedzieliśmy na jachcie a wszystko załatwiała pani z mariny. Po prawie 6 godzinach zabrano nas i załogę niemieckiego jachtu na biura paszportowego, celnego i sanitarnego, wszędzie pieczątki, nikt nie znał angielskiego czy niemieckiego, ale za nas mówił kierowca z mariny.
Wreszcie wszystko było załatwione, wystawiona nam tranzyt log, oczywiście nie za darmo tylko za 67 USD, do tego odprawa celna 30 USD i wizy 20 USD od głowy.
Możemy legalnie przebywać w Turcji. Wyszliśmy do miasteczka, zakupy, trochę zdjęć i powrót wieczorem na jacht. W barach dają tu bardzo dobrą herbatę i nie drogo. Jest chyba taniej niż w Grecji.