Port Napoleon 2 Sierpień 2011Po 4 dniach oczekiwania na pogodę w sobotę 16 lipca przepłynęliśmy ostatni odcinek na morzu Śródziemnym z Marsylii do Port Napoleon. Port Napoleon to jedna z najnowocześniejszych marin w jakich byłem, położona 5 km na południe od Port Luis de Rohne. Zaplanowaliśmy tu postój na dwa tygodnie. W trzecim dniu z pomocą serwisu mariny położyliśmy maszt na pokładzie. Całe dni przygotowywaliśmy jacht do żeglugi rzekami i kanałami.25 lipca przyjechał samochodem Wiesław, by zabrać do Szczecina żagle, liny i cały niepotrzebny sprzęt, razem około 500 kg. Trzeba było maksymalnie zmniejszyć zanurzenie.W tym samym czasie Mika wróciła do domu i dwa dni później Jurek dotarł na jacht. Pierwszy odcinek płynęliśmy w dwójkę. Tomek nie mógł przyjechać, bo doznał kontuzji i musiał opóźnić swój przyjazd.2 sierpnia po przejściu pierwszej śluzy w Port Saint Luis de Rohne wpłynęliśmy na Rodan.Chciałbym podziękować firmie „ ASPAMET” Andrzeja Siuty z Oświęcimia za pomoc w przygotowaniu Emi do żeglugi rzekami.