Bodrum to był nasz ostatni port w Turcji. Próbujemy dowiedzieć się jak zrobić odprawę wyjściową. W marinie proponują nam agencję, ale to kosztuje 70 euro albo i więcej.
Postanawiamy zrobić to sami. Startujemy w poniedziałek 0 8 rano, Pierwsze kapitanat 1.5 km od mariny, tu też było najdłużej, Trzeba było zapłacić 60 lirów za wypisanie papierka na komputerze, 3 minuty. Jak to załatwiliśmy to następne 2 km do biura celników i paszportowego. Do mariny wróciliśmy w południe. Po tych załatwieniach w biurach miałem już dość Turcji. Jeszcze tylko opłacić postój i w drogę. Najdroższa marina, w jakiej byliśmy 54 euro za noc. Przy wyjściu lodź pilotowa musiała nam pomóc. Tak wąsko, że nie było szans samemu się obrócić, na szczęście nie było jeszcze wiatru.
3 godziny później byliśmy już przy marinie Kos. Czekaliśmy pół godziny na pilota, w tym samym czasie przyszło kilka jachtów i trzeba było czekać w kolejce.
Marina nowoczesna wszystko w marmurach i cena tylko 30% tego, co w Turcji. Odprawa wejściowa do Unii, wszystko poszło gładko i szybko. Jak dobrze smakuje ouzo z lodem po zacumowaniu, policja poczeka z formalnościami aż wypijesz. Co Europa to Europa.
Kilka zdań o Turcji. Bardzo droga dla żeglarstwa. Maja dużo dobrych marin, ale ceny te najtańsze 100% większe niż dotychczas spotykałem w Europie, a czasami nawet 300-400%.
Najdroższa marina Bodrum 54 euro za nasz jacht, później Atakoy w Istambule 47.5 Euro.Do tego trzeba doliczyć co najmniej 10%. Wszystko jest liczone w euro. Płacąc kartą przeliczają Euro na Tureckie liry, oczywiście po najgorszym kursie, bank wypłacając liry też bierze kurs sprzedaży. Czyli sprzedajesz euro i później kupujesz euro. Duża biurokracja i wszyscy chcą na tym zarobić. Wszelkiego rodzaju agencje, które dobrze zarabiają na tym procederze. Załatwienie transit logu przez agencje w Istambule kosztuje 400 euro, oczywiście plus wszystkie opłaty około 100 USD. Za załatwienie odprawy wyjściowej chcą 70 euro w Bodrum. Oczywiście są wyjątki. W Ayvalik Obsługa mariny załatwiła nam transit log za darmo. Stałem też 12 dni w Izmirze za darmo, bo zmieniano Management, oraz w Teos 4 dni promocja.
Choć drożyzna i biurokracja jest duża, to jednak ludzie są fajni. Spotkałem się z dużą życzliwością, szczególnie w Marinie Levent w Izmirze.
Nie wiem jak będzie dalej, podobno Włochy są jeszcze droższe, zobaczymy.
Kos jest ciekawą wyspą, To jest ojczyzna Hipokratesa, tu uczył medycyny i innych nauk. Jako ciekawostka rośnie tu drzewo, które on zasadził i pod mim prowadził swoje nauki, ma ponad 2400 lat. ( platan)
Miesza się tu religia chrześcijańska – prawosławie i katolicyzm i islam. Do Grecji wyspy te zostały przyznane w roku 1948, przedtem były Włoskie a jeszcze wcześniej Tureckie.
Można dobrze i dość tanio zjeść, ale trzeba odejść od bulwaru i deptaków dla turystów.