Do Porto di Roma weszliśmy po 26 godzinach żeglugi, zresztą nieciekawej, bo wiatru nie było, ale była duża nieprzyjemna martwa fala.
Marina Porto di Roma to nowa marina w Ostii, chyba jedna z najlepszych w Włoszech. Pełny serwis i w dodatku niedroga.
Ostia to podobno sypialnia Rzymu, ale brudna i cuchnąca uryną i pełno psich g…. jest na chodnikach.
Całkiem inaczej niż w marinie, która jest bardzo czysta.
Zrobiliśmy wycieczkę do Rzymu, aby zobaczyć to co trzeba widzieć tu będąc. Rzym nie zrobił na nas wrażenia, a Colosseum wręcz nas przygnębiło. Niezbyt tu szanuje się zabytki, choć na nich robi się duże pieniądze. W dodatku ulice Rzymu też „pachniały” uryną, ale co się dziwić, tyle turystów, a nie widziałem toalety, choć pewno gdzieś są.
Staliśmy tu do 2 lipca.